środa, 20 kwietnia 2011

Wrawo Wrzawa

Wrzawa, jaka podniosła się od czasu czułych słówek Jarosława Kaczyńskiego, które skierował on do swoich wiernych w kwestii Śląskiej nie mija. Kaczyński przemówił do ludu, swoich fanów, oi-ów, nazioli, PP-ków (Prawdziwych Polaków) i innych magazynierów tępoty. Wskazał wroga – Niemca. Nimca w hełmie z hakenkreuzem, bo w zgodnej opinii wspomnianych, a także przerażającej większości zwykłych Polaków to jedyny obraz Niemca. Niemiec to nazista i sympatyk Hitlera, Hessa, Heydricha i Himmlera. No ale czego spodziewać się po niepodkutych osłach, dla których dziadek w Wehrmachcie to powód do wstydu?
Pal licho Kaczyńskiego. Sprawę podjęli dziennikarze. Po swojemu. Walczą Ślązakami w polityce. Tym razem sprawa dotyczy kwestii „Czy Ślązak może być dobrym Polakiem?”. Ci z Rzeczpospolitej jak Krzysztof Feusette mówią, że nie. Ci z GW (Aleksandra Klich) uważają znowu, że tak. Ślązak Polakiem czy Ślązak Niemcem. Cyrk na kółkach. Słowem obrzucają się błotem przy użyciu Śląska jako przedmiotu. Przedmiotu, którym można żonglować. SA ma do was pierwszą prawdę:


1. Śląsk jest podmiotem, a nie przedmiotem!

To nie jest prowincja, którą można bezkarnie sprzedawać, oddawać podbijać czy zasiedlać. Śląska Ziemia ma swoją osobowość. I obrońców, gotowych stanąć na jej straży.

Ruch Autonomii Śląska, który walczy o ochłapy z pańskiego, polakowskiego stołu wręcz zarzeka się, że nie jest separatystyczny. Za nic nie chcą odłączać się od Polski. Cóż znów za separatyzm? Separacja jest od kogoś, od czegoś. Przypominam, Śląsk jest Wolny! Okupacje, owszem, zdarzają się, a to frycowska, a to polakowska. Jednak Śląsk to podmiot i wolny będzie zawsze. Przynajmniej w sercach Ślązaków. SA to wie i ogłasza wszem i wobec. Zarzuty o separatyzm są absurdalne w tej sytuacji. Podobnie o sympatie proniemieckie. Wilk obrusza się, że baranek chce dać się pożreć szakalowi. I jeszcze pyta: - „A ty baranku, wolisz jednak żebym zeżarł cię ja, prawda?”. A RAŚ-owcy mówią: „-Tak, oczywiście wilczku, nie chcemy do pyska szakala, chcemy do twojego...”.

Swoją drogą wilkowi i szakalowi ząbki stępiały z biegiem lat z biegiem dni. Jako argumentów, zamiast MP-38 i PPSz używają jadaczek. Dopóki tak się dzieje – Silesian Adler tylko w ten sposób będzie wam odpowiadał. Wojna trwa na obszczekiwanie. Tym niemniej to jest wojna. Starożytni Rzymianie, gdy toczyli wojnę, nawet w najodleglejszym zakątku państwa zostawiali otwarte bramy świątyni Janusa.
Uważajcie gnojki, wilki i szakale – SA właśnie otworzył tę bramę!

„Polemika”:

http://blog.rp.pl/feusette/2011/04/05/fajniejszy-jest-niepolski-tatus/
http://www.rp.pl/artykul/639422.html?print=tak

2 komentarze:

  1. Cóż to za podmiot, który nie mówi 'swoim' językiem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nad francuskimi okopami nie zrzuca się ulotek po niemiecku!

    OdpowiedzUsuń